Przejdź do głównej zawartości

Zakopane i okolice jako pierwszy etap najdłuższych wakacji w życiu cz. I

Po ciężko przepracowanym roku szkolnym i napisanej maturze obowiązkowo należy się odpoczynek, o którym warto pomyśleć i zaplanować go trochę wcześniej. Gdy przygotowywałam się jeszcze do egzaminu dojrzałości, w każdej wolnej chwili myślałam co będę robić "po wszystkim", może by tak gdzieś wyjechać od razu po maturach? Od razu wpadło mi do głowy Zakopane. Byłam tam w poprzednim roku na weselu, więc za wiele nie zobaczyłam oraz na wycieczce w podstawówce, z której mało co pamiętam. Wyjazd okazał się bardzo udany, odpoczęłam - ale nie do końca, bo przecież chodzenie po górach wymaga trochę wysiłku. Jednak wszystko przebiegło zgodnie z planem, którym chciałabym się podzielić.

Ile dni tam byłam?
3 dni. Myślę, że to dosyć wystarczająco dużo czasu, razem z chłopakiem zdążyliśmy przez ten okres dni zobaczyć najważniejsze punkty w Zakopanem i okolicach.

Jak tam dojechałam?
Samochodem. Wybraliśmy się nim ze względu na wygodę, bo skoro jest taka możliwość to czemu nie? Tym bardziej, że nie ma bezpośrednich połączeń pociągiem z moich okolic oraz mogłyby być kłopoty z transportem do naszego zakwaterowania oraz innych atrakcji.

Gdzie nocowałam?
Apartamenty Salamandra w Kościelisku (ok. 5,5 km od Zakopanego). W tamtym roku miałam okazję nocować w tych apartamentach pierwszy raz właśnie przez okres wesela. Byłam bardzo zadowolona z wyglądu pomieszczeń, lokalizacji, obsługi i oczywiście - z widoków! Z apartamentu, którego wynajmowaliśmy był przepiękny widok na Giewont (o ile nie zasłoniły go chmury ;))
Za trzydniowy pobyt (2 noce) zapłaciliśmy za dwie osoby 360 zł. Rezerwowaliśmy apartament już w okolicach marca, aby cena była bardziej przystępna.


Gdzie jadłam?
Schronisko Ornak. Jestem dosyć wybredną osobą jeśli chodzi o kwestie żywieniowe, a podczas podróży to najchętniej jadłabym w McDonald's lub w innej fast foodowej restauracji. Jednak byłam bardzo głodna oraz chciałam zjeść cokolwiek ciepłego i muszę przyznać, bardzo mi smakowało ;). Za obiad z herbatą zapłaciłam ok. 30 zł. (Dolina Kościeliska)
Schronisko Morskie Oko. Tam miałam okazję zjeść jabłecznik i wypić gorącą czekoladę, pyszne połączenie po długiej drodze do celu. Natomiast widoki zza okna były "wisienką na torcie".



Pizzeria Tunel. Po prostu świetna pizza, którą jadłam w niekoniecznie świetną pogodę. Polecam "cztery sery", cena 19 zł. (Krupówki)
Stek Chałupa. Oprócz dobrego, regionalnego jedzenia, jeszcze lepszy klimat i atmosfera. Restauracja w góralskim stylu, włącznie z kelnerami i menu, według którego jedliśmy m. in. cycki z oscypkiem czy sałotę z kurcynciym grillowanym i z grzanką ;) Kolejnym plusem była grająca na żywo góralska kapela. Za obiad dla dwóch osób zapłaciliśmy ok. 88 zł. (Krupówki)







Komentarze

  1. Uwielbiam Zakopane!
    Super, że wyjazd ci się udał i zjadłaś tyle pyszności :*
    czekam na następny post :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuje się wybrać do Zakopanego we wrześniu - jak będzie mniej ludzi. Dzięki za przydatne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ja też byłam pod koniec maja, aby uniknąć tłumów. W następnym poście znajdziesz atrakcje, które miałam okazję zobaczyć, więc jeśli masz ochotę je poznać -
      zapraszam wkrótce :)

      Usuń
  3. Następnym razem wybiorę się do tych miejsc. Bardzo lubię góry. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ja coraz bardziej się do nich przekonuję :)

      Usuń
  4. Kocham Zakopane ! Byłam dwa razy i chętnie tam wrócę, czekam aż synek będzie jednak troszkę starszy, bo obecnie nie mielibyśmy z mężem życia :P Warto znać takie miejsce noclegu, cena jest naprawdę fantastyczna a odległość od miasta naprawdę niewielka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również planuje się wybrać ponownie, by zaliczyć jeszcze więcej górskich atrakcji :)

      Usuń
  5. Gratuluje świetnego bloga.
    Chętnie podejmę z Tobą współpracę.
    Proszę o kontakt na maila:
    info@paywin.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam tylko raz w Zakopanym i z pewnością tam wrócę. Podoba mi się tam klimat świąteczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie miałam okazji być tam w okresie świątecznym ale z pewnością panuje wtedy świetna atmosfera :)

      Usuń
  7. nigdy nie mialam okazji być w Zakopanym ;)
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna podpowiedz dla osób które jeszcze tam nie były.

    OdpowiedzUsuń
  9. A dałabyś osobny wpis o jedzeniu? <3 ☼
    https://ateliermysli.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popular Posts

Summer sales, czyli jak stracić pół wypłaty

Od kilku dobrych tygodni w prawie wszystkich sklepach i centrach handlowych trwają wielkie wyprzedaże, podczas których możemy kupić świetne ubrania w przystępnej cenie. Koszulki tylko za "dychę", sukienki za trzy "dychy" i jeszcze parę innych równie tanich rzeczy i nagle zdziwienie, gdy sprawdzamy stan konta, bo przecież wszystko było takie przecenione! Pewnie część z Was zna to uczucie. Niskie ceny potrafią sprawić, że powiększamy naszą szafę do rozmiaru XXL, no ale cóż - trzeba wykorzystywać okazje ;) Oto cześć moich nowych nabytków z tegorocznej, letniej wyprzedaży: (niektóre rzeczy jeszcze dostępne online, więc podaję linki) Springfield (Zalando) 32,45 zł  klik      Puma (Zalando) 50,40 zł  klik Mohito 79,99 zł Sinsay 9,99 zł  klik Sinsay 14,99 zł Stradivarius 59,99 zł  klik A Wy co upolowaliście podczas tegorocznych wyprzedaży?

Zakopane i okolice jako pierwszy etap najdłuższych wakacji w życiu cz. II

Nigdy nie byłam miłośniczką górskich wyjazdów, choć coraz bardziej zaczynam się do nich przekonywać. Zawsze narzekałam (i dalej trochę narzekam ;)) na liczbę kilometrów do przebycia i niekoniecznie komfortowe warunki, jednak dotarcie do celu wynagradza cały trud pięknymi widokami oraz zapewnia niesamowitą satysfakcję. Podczas pobytu w okolicach Zakopanego miałam okazję zobaczyć wiele wspaniałych miejsc, którymi chciałabym się podzielić. Dolina Kościeliska (bilet ulgowy 2,50 zł) Smreczyński Staw (Dolina Kościeliska) Udało mi się pokonać trasę, która wydawała się nie do przejścia dla mnie. Jaskinia Mroźna (Dolina Kościeliska, 5zł) Dojście do celu również nie było łatwą sprawą. Było warto, choć według mnie nie do końca bezpiecznie. W jaskini oczywiście było ślisko, momentami ciasno, jak dla mnie brakowało kamer, które nadzorowałyby bezpieczeństwo.   Gubałówka (wjazd kolejką góra-dół ulgowy 18 zł) Wielka Krokiew (bilet ulgowy 7 zł,